Słyszeliście już o zajęciach jumping frog, czyli fitnessie na trampolinie ?Ostatnio robi się o nim głośno, coraz więcej klubów fitness zamieszcza go w swojej ofercie. Jak zapewniają instruktorzy, dzięki takiemu treningowi nie tylko nie obciążymy stawów, ale również zgubimy zbędne kilogramy, ujędrnimy ciało i wzmocnimy mięśnie.
Zachęcona pozytywnymi opiniami i ja postanowiłam spróbować. Zapisałam się do klubu, gdzie oferowane są tego typu zajęcia. Pierwsza wizyta miło mnie zaskoczyła. Forma zajęć przypomina trochę zumbę. Muzyka i atmosfera są bardzo podobne do tych, z którymi spotkałam się na zajęciach z zumby. Na te uczęszczam już od roku.
Jako osoba, która nie przepada za siłowym wysiłkiem staram się wybierać zajęcia, które przede wszystkim wprawią mnie w dobry nastrój i wyzwolą niesamowitą dawkę endorfin. I trzeba przyznać, że zajęcia na trampolinach spełniają te wszystkie kryteria. Jednak moim zdaniem trening na nich jest znacznie cięższy niż zajęcia z zumby. Wymaga większej pracy mięśni, które zdecydowanie szybciej się męczą niż podczas innych zajęć fitness. Nie jest to wbrew pozorom zwykłe odbijanie się na trampolinie, naprawdę idzie się porządnie spocić :)
Na pewno warto spróbować swoich sił na zajęciach z jumping frog. Bawiąc się i skacząc w rytm muzyki można spalić całkiem sporo kalorii. Ponoć w godzinę nawet do 800 kcal !!!. Pamiętajmy jednak, że i tu jak w innych formach ćwiczeń liczy się przede wszystkim regularność :)
Jeśli spodobał Ci się ten wpis śledź mnie również na Facebooku :) Zapraszam
https://www. facebook.com/tajemniceurodyizdrowia/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz